Stenogramy odtajnione


ika , map 01-06-2010, ostatnia aktualizacja 01-06-2010 15:43

„W tej chwili, w tych warunkach, które są obecnie, nie damy rady usiąść” – mówił dowódca załogi Arkadiusz Protasiuk do dyrektora z MSZ Mariusza Kazany na ok. kwadrans przed katastrofą w Smoleńsku. Zobacz stenogramy z rozmów pilotów

Dowódca załogi mjr Protasiuk dodał, że „spróbujemy podejść, zrobimy jedno zejście, ale prawdopodobnie nic z tego nie będzie”. „No to mamy problem” – takie słowa Kazany odnotowuje stenogram.

Po około czterech minutach rozmów na inne tematy, w stenogramie znajduje się zdanie Kazany: „Na razie nie ma decyzji prezydenta, co dalej robić” oraz inna jego niezrozumiała wypowiedź.

Najpierw politycy, potem rodziny

Rada Bezpieczeństwa Narodowego zapoznała się na nadzwyczajnym zebraniu. Zapozna się z zapisami z czarnych skrzynek prezydenckiego samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem. Swojego udziału odmówił Jarosław Kaczyński.

– Polskie śledztwo nie może być kopią rosyjskiego – podkreślił Jarosław Kaczyński, który podkreślił, że nie chce mieć żadnych przywilejów, jeśli chodzi o zapoznawanie się z materiałami z czarnych skrzynek prezydenckiego samolotu Tu-154. Prezes uważa, że z zawartością czarnych skrzynek powinny się najpierw zapoznać rodziny ofiar i ich pełnomocnicy.


Czarne skrzynki Tu-154 /AFP

– To nie powinno być tak, żeby politycy mieli tutaj pierwszeństwo. Powtarzam, na pierwszym miejscu powinny być rodziny i ich pełnomocnicy – podkreślił Jarosław Kaczyński.

Jarosław Kaczyński zaapelował do marszałka Komorowskiego, aby jeden z pełnomocników rodzin ofiar mec. Rafał Rogalski, został wpuszczony do Belwederu. Wydawało się przez moment, że apel został wysłuchany, bo pełnomocnik wszedł do Belwederu. Niestety, wkrótce wyszedł i oświadczył dziennikarzom, że nie został wpuszczony na posiedzenie Rady. – Uprawnienia rodzin do zapoznania się ze stenogramami na tym etapie nie będą miały miejsca – dodał.

Transkrypcja rozmów załogi samolotu Tu-154M (źródło: MSWiA)

– Nie jest właściwym, aby członkowie RBN jako pierwsi zapoznawali się ze stenogramami. Te stenogramy i nagrania powinny znaleźć się w rękach prokuratury. To jest organ władny do tego, aby zapoznał się jako pierwszy, a także skonsultował z rodzinami ewentualne ujawnienie – mówił Rogalski podczas konferencji w siedzibie PiS.

– To, jak widzimy, nie ma miejsca. Stąd próba uczestniczenia w RBN. Wyjątkowość tej sytuacji dawała możliwość organizatorom rady, aby mnie jako pełnomocnika rodzin, w sposób precedensowy dopuścić – dodał.

Rogalski podkreślał także, iż członkami RBN są także „osoby postronne, których najbliżsi nie zginęli w katastrofie”. – Ja reprezentując rodziny najbliższych uznałem, iż mam uprawnienie do tego, aby uczestniczyć w posiedzeniu – zaznaczył.

Niewpuszczenie pełnomocnika na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego było zgodne z prawem – powiedział konstytucjonalista prof. Marek Chmaj. To od prezydenta zależy, kto będzie zaproszony na posiedzenie RBN – wyjaśnił.

– Ponieważ posiedzenia mają charakter ściśle konsultacyjny i tam nie zachodzą żadne czynności procesowe czy jakiekolwiek inne, to prezydent sam uznaje kogo zaprasza, kogo nie, bo to jest tylko organ doradczy. I jeszcze jedna kwestia – prezydent zarządził, że posiedzenia Rady mają charakter niejawny, zatem może odmawiać udziału pełnomocnikowi rodzin – dodał konstytucjonalista.

Prezes Kaczyński wyraził natomiast zadowolenie z przekazania Polsce zapisów z czarnych skrzynek prezydenckiego samolotu. Zaznaczył jednak, że oczekuje, by w Polsce znalazły się wszystkie materiały w oryginałach, także czarne skrzynki.

RBN za upublicznieniem zapisów czarnych skrzynek

Bronisław Komorowski poinformował, że żaden z jej członków nie wyraził sprzeciwu wobec decyzji premiera Donalda Tuska o upublicznieniu zapisów z czarnych skrzynek prezydenckiego Tu-154. Nawet szef SLD Grzegorz Napieralski, który salę opuścił przed odsłuchaniem zapisów.

– Ja nie znalazłem w tych materiałach (stenogramach) żadnych niebywałych sensacji, aczkolwiek parę istotnych wskazówek, tak – podkreślił Komorowski. Nie chciał natomiast mówić o szczegółach zapisów.

Dlaczego RBN?

Słowa Jarosława Kaczyńskiego o „przywilejach” jest prawdopodobnie reakcją na wypowiedź pełniącego obowiązki prezydenta Bronisława Komorowskiego, który powiedział, że Rada nie podejmie żadnych decyzji w sprawie upublicznienia zapisów z czarnych skrzynek, a jedynie – jak to określił – korzysta z przywileju, jakim jest możliwość wyrażenia indywidualnej opinii.

Wątpliwości, co do zasadności obrad RBN miał już szef SLD Grzegorz Napieralski, który powiedział, że zapis czarnych skrzynek powinien być albo powszechnie dostępny dla wszystkich, albo tylko dla prokuratury. – Moim zdaniem albo wiedzą o tym wszyscy, albo nie wie nikt, tylko prokurator – powiedział Napieralski. Sam Napieralski opuścił posiedzenie RBN, nie zapoznając się z materiałami przywiezionymi z Moskwy.

W obradach wzięli udział: pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, szefowie MSWiA – Jerzy Miller, MON – Bogdan Klich, MSZ – Radosław Sikorski, wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak, szef BBN Stanisław Koziej.

Szef MSWiA Jerzy Miller wczoraj wieczorem przywiózł z Moskwy kopie zawartości tzw. czarnych skrzynek prezydenckiego samolotu, który 10 kwietnia rozbił się pod Smoleńskiem, a także stenogramy z rozmów pilotów. Po przylocie do Polski powiedział dziennikarzom, że przywieziona nagrana wersja elektroniczna „wymaga obróbki, ponieważ jest to surowy zapis, czyli bardzo dużo szumów”.Premier Donald Tusk zadeklarował od razu, że chciałby, aby decyzja o zakresie w jakim zostanie udostępniony zapis z czarnych skrzynek zapadała przy udziale „innych polityków”. Wymienił członków RBN: Bronisława Komorowskiego, Jarosława Kaczyńskiego, Waldemara Pawlaka i Grzegorza Napieralskiego. Premier mówił również, że upublicznienie zawartości czarnych skrzynek może nastąpić w kilkadziesiąt godzin po spotkaniu Rady.

Rzeczpospolita

Dodaj komentarz

Filed under Uncategorized

Dodaj komentarz