Daily Archives: 2 Maj, 2010

Sprzęt elektroniczny oddany Polsce


amk 02-05-2010, ostatnia aktualizacja 02-05-2010 17:16

Rosyjscy i polscy prokuratorzy wraz z przedstawicielami ABW i SKW zabezpieczyli sprzęt elektroniczny, m.in. telefony, znalezione na miejscu smoleńskiej katastrofy; po identyfikacji został on natychmiast przekazany do Polski – poinformował rzecznik rządu Paweł Graś.

Graś, który w niedzielę był gościem programu „Kawa na ławę” w TVN24 powiedział, iż w kilka godzin po katastrofie 10 kwietnia na miejscu zdarzenia znaleźli się polscy prokuratorzy, eksperci od badania wypadków lotniczych oraz przedstawiciele Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
„Funkcjonariusze byli, żeby od pierwszych godzin zabezpieczać te rzeczy, które mogą mieć istotny wpływ ze względów bezpieczeństwa państwa oraz mieć wpływ na określenie przyczyn tragedii” – powiedział Graś.

„Według badania bardzo szczegółowego i rzetelnego dokonanego przez SKW wraz z oficerami ochrony poszczególnych instytucji i rodzajów wojsk można z całą pewnością stwierdzić: nie było na pokładzie samolotu żadnych tajnych dokumentów ani nośników, na których byłaby zawarta wiedza dotycząca bezpieczeństwa państwa” – podkreślił.

Rzecznik rządu przypomniał, iż sprawę katastrofy bada polska prokuratura wojskowa. „Według informacji na dzisiaj nie mieliśmy do tej pory przypadku odmowy ze strony rosyjskiej dopuszczenia do jakieś czynności procesowej bądź przekazania jakiś materiałów” – mówił Graś.

Zaznaczył, że oddzielne śledztwo prowadzi prokuratura rosyjska. „Tam również, przy prokuraturze rosyjskiej działają polscy prokuratorzy, którzy współdziałają w gromadzeniu materiału dowodowego” – mówił.

Katastrofę badają także komisje działające niezależnie od pracy prokuratorów. Przy komisji rosyjskiej akredytowany jest polski obserwator Edmund Klich. „Ma on na mocy konwencji chicagowskiej prawo dostępu do wszystkich czynności wykonywanych przez tę komisję” – zaznaczył Graś. Działa także polska komisja, na czele której od środy stoi szef MSWiA Jerzy Miller.

Polska komisja powstała natychmiast po katastrofie i na jej czele najpierw stanął Edmund Klich, ale – jak wyjaśnił Graś – po kilkunastu dniach, gdy zobaczył jak trudno będzie mu pogodzić tę rolę z rolą akredytowanego przy rosyjskiej komisji „poprosił, by z funkcji przewodniczącego polskiej komisji go zwolnić”.

Wcześniej w mediach Edmund Klich mówił, że w czasie prac eksperckich, mających na celu zbadanie przyczyn katastrofy samolotu TU-154M pod Smoleńskiem, nie mógł liczyć na pomoc ze strony polskich władz, był zmuszany przez szefa MON do współpracy z polskimi prokuratorami, a strona polska pozostaje w stosunkach z Rosją w „kategorii petenta”.

„Pan (Edmund) Klich w rozmowie ze mną prostował przekaz jaki pojawił się w TVN24 i tłumaczył to brakiem możliwości autoryzacji, ale także swoim stanem emocjonalnym” – mówił w środę premier Donald Tusk. Podkreślił, że Edmund Klich pracował w „skrajnych warunkach” w Moskwie, a także, że „mieliśmy do czynienia z pewnym napięciem między Edmundem Klichem a wojskowymi, którzy pracują w komisji”.

W czwartek w Sejmie Tusk powiedział, że obecnie nie jest jeszcze możliwe wyjaśnienie przyczyn katastrofy samolotu pod Smoleńskiem. Zaznaczył też, że do tej pory nie zdarzyło się nic, co mogłoby zakwestionować dobrą wolę strony rosyjskiej i jej gotowość do współpracy w wyjaśnianiu przyczyn tragedii.

Miller podkreślił zaś w czwartek, że prace komisji, którą kieruje, będą wielomiesięczne.

PAP, Rzeczpospolita

Dodaj komentarz

Filed under Uncategorized

Komorowski: Decyzja ws. szefa Sztabu Generalnego tuż po 3 maja


Niedziela, 2 maja (14:51)

Tuż po święcie 3 maja zostanie podjęta decyzja w sprawie wyznaczenia nowego szefa Sztabu Generalnego – zapowiedział marszałek Sejmu, pełniący obowiązki prezydenta, Bronisław Komorowski. Dotychczasowy szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Franciszek Gągor zginął w katastrofie 10 kwietnia.

Dzisiaj, tu w tym miejscu, właśnie w Dniu Flagi Państwowej trzeba upomnieć się o Wojsko Polskie, trzeba zadbać o to, aby nieopatrzne opinie, pospieszne oceny nie oznaczały nadszarpnięcia zaufania do polskich sił zbrojnych, nie godziły w dobre imię Wojska Polskiego – mówił Bronisław Komorowski podczas uroczystości na pl. Zamkowym z okazji Dnia Flagi RP. Dodał, że trzeba zadbać o to, by umocnić zaufanie do polskich sił zbrojnych, by wzmocnić „naturalną w społeczeństwie polskim miłość do armii”.

Marszałek Sejmu zapowiedział jednocześnie bardzo szybką decyzję, tuż po święcie 3 maja, o wyznaczeniu nowego szefa Sztabu Generalnego. Tak, by – jak mówił – „wypełnić tę bolesną stratę, wyrwę dla polskiego wojska po katastrofie smoleńskiej”.

W katastrofie zginęło 96 osób – wśród nich prezydent Lech Kaczyński z małżonką, dowódcy poszczególnych rodzajów polskich sił zbrojnych, parlamentarzyści, przedstawiciele Rodzin Katyńskich, funkcjonariusze BOR i załoga samolotu.

PAP, RMF FM

Dodaj komentarz

Filed under Uncategorized

Wyszkowski: Mamy do czynienia z drugą zmową katyńską


niedziela, 2 maja 2010 11:09

Za smoleńską tragedię moralną odpowiedzialność ponosi rosyjska władza i polski rząd. A gra się toczy o niepodległość Polski – mówi portalowi Fronda.pl publicysta Krzysztof Wyszkowski.

Fronda.pl: Jarosław Kaczyński mówił nad grobami ofiar katastrofy o „testamencie prezydenta”. To określenie padło też w jego wyborczym oświadczeniu. Niezły początek romantycznego mitu.

Krzysztof Wyszkowski: To żaden mit. Taki testament istnieje i wiąże się ze strategicznymi dla państwa sprawami, które zajmowały Lecha Kaczyńskiego jako prezydenta. Dzięki niektórym mediom i politykom ścigającym się w pluciu na prezydenta, duża część opinii publicznej nie zdążyła się nawet zorientować, że ś.p. prezydent miał wielką wizję geopolityczną. Dzięki czynnej postawie w relacjach międzynarodowych chciał zbudować silną pozycję państwa w świecie, a przede wszystkim w Europie Środkowo-Wschodniej.

Czyli „testament Lecha Kaczyńskiego” ma się wiązać po prostu z jego wizją roli Polski na świecie?

Z jednej strony tak, a z drugiej ten testament łączy się też z osobowością tragicznie zmarłego prezydenta. W jego temperamencie politycznym widać było wyraźny zmysł analityczny i strategiczny. Wizja polityki Lecha Kaczyńskiego i jego osobowość powodowały, że prezydent skupiał się na kluczowych dla państwa sprawach. W relacjach międzynarodowych były to chociażby sprawy bezpieczeństwa energetycznego i polityki na rzecz pokoju.

Co to znaczy „polityka na rzecz pokoju”?

Chodzi o przeciwstawianie się  planom państw, które mają nastawienie ekspansywne i agresywne. A jednym z takich krajów, którego zbrodniczy system się nie zmienia, jest Rosja. To państwo bandyckie o typowo agresywnej orientacji, czego przykład mogliśmy obserwować chociażby w Gruzji. Jej suwerenność została poważnie zagrożona, a polski prezydent interweniował tam właśnie w ramach polityki na rzecz pokoju. Fundamentem prowadzonej przez niego polityki międzynarodowej była dywersyfikacja dostaw gazu i budowanie szerokiej koalicji z innymi państwami tej części Europy.

No, ale co ma wspólnego Rosja z „testamentem Lecha Kaczyńskiego”?

Rosja sprzeciwiała się wizji samodzielnej Polski na geopolitycznej mapie. Ponadto plany prezydenta w tym zakresie były bojkotowane przez rząd polski, który na arenie międzynarodowej zdecydował się przyjąć postawę pokornego cielęcia ssącego dwie matki. Rzekomo miało to przynieść sukces.

Polityka międzynarodowa w wykonaniu rządu zaczęła być bierna i ugodowa, w końcu doszło do bezpośredniego konfliktu na linii PO – Lech Kaczyński. Przykładem znów jest sprawa Gruzji. Politycy rządzącej partii atakowali prezydenta, że wspomnę tylko słowa marszałka Komorowskiego „jaka wizyta taki zamach”.

Wobec tego modyfikuję pytanie. Co mają wspólnego polski rząd i rosyjskie władze z testamentem tragicznie zmarłego prezydenta?

Doszło do tego, że władze rosyjskie zaczęły przy pomocy rządu Donalda Tuska poważnie godzić w polską rację stanu. W wyniku cichego porozumienia obu tych stron zwalczana była wizja polityki Lecha Kaczyńskiego. I to porozumienie doprowadziło do katastrofy.

Pojawia się tutaj cień ponownej Targowicy. Nasz rząd odrzuca wizję niepodległej Polski i chce być spolegliwy wobec agresywnej Rosji, która zaatakowała zbrojnie Gruzję, a teraz podporządkowuje sobie Ukrainę.

Powiedział Pan „to porozumienie doprowadziło do katastrofy”? Proszę się przygotować. Może Pan podzielić los Ewy Stankiewicz i Janka Pospieszalskiego, besztanych przez „opiniotwórczą” gazetę za „sugerowanie, że Tusk ma krew na rękach”.

Ale tak jest. Władza Rosji i rząd polski ponoszą moralną odpowiedzialność za katastrofę pod Smoleńskiem. Pokazuje to na przykład cała gra obchodami 70. Rocznicy zbrodni katyńskiej. Najpierw Putin zaprosił Tuska, a potem obaj starali się dyskretnie zwalczać wizytę prezydenta w Katyniu.

Na czym polega ta moralna odpowiedzialność za katastrofę?

Chodziło o to, by prezydenta nie wpuścić do Smoleńska. Rosjanie mogli starać się uniemożliwić Lechowi Kaczyńskiemu wizytę na obchodach ośmieleni brutalnymi atakami, jakie przypuszczał na prezydenta polski rząd. Przez nie Kreml dostał przyzwolenie na manipulowanie okolicznościami wizyty, a teraz okolicznościami katastrofy.

Kiedy okazało się, że Kaczyński pojedzie do Katynia i wygłosi przemówienie, rosyjskie władze doskonale zdawały sobie sprawę, że na arenie międzynarodowej staną pod ścianą. Starali się jak mogli, by rozmyć sprawę mordu na polskich oficerach i przesunąć ją do szeregu wielu zbrodni  stalinowskich.  A nietrudno było przewidzieć, że Lech Kaczyński stanowczo domagałby się prawdy o tym ludobójstwie i wzywał Rosję do konkretnych  czynów.

Tyle Kreml.  Ale dlaczego według Pana moralną odpowiedzialność za katastrofę ponosi też rząd Tuska?

Bo robił wszystko, żeby w polityce międzynarodowej rozbijać jedność działania. Możemy toczyć boje partyjne jeśli chodzi o sprawy wewnętrzne, ale takie konflikty przenoszone na arenę międzynarodową są zgrabnie wykorzystywane przez inne państwa. Tym bardziej przez takiego gracza jak Rosja. I na tym właśnie też polega testament Lecha Kaczyńskiego. Ta zbrodnia nie może przynieść korzyści tym, którzy są za nią odpowiedzialni. A przedmiotem rozgrywki jest zachowanie niepodległości Polski.

Nietrudno przewidzieć odpowiedzi na Pana słowa: „ Wiedziony nienawiścią rusofob i wichrzyciel Wyszkowski bezpardonowo uderza w klimat międzynarodowego pojednania”.

Tyle tylko, że za mną przemawiają fakty. Przypomnę tylko, że po wizycie w Krakowie na pogrzebie pary prezydenckiej prezydent Dmitrij Miedwiediew został zapytany o stanowisko Rosji odnośnie ludobójstwa w Katyniu skierowane do Trybunału w Strasburgu.

W 17-stronicowym piśmie strony rosyjskiej ani razu nie użyto słowa „zbrodnia” ani „mord”. Napisano jedynie o „sprawie” lub „zdarzeniu katyńskim”. Pytany o to Miedwiediew odpowiedział: „Rosja nie zmieniła zdania”. A Tusk przyjmuje gładko wszystkie słowa Rosjan i godzi się na przykrywania Katynia pod korcem. Obserwując reakcje polskiego rządu na śledztwo w sprawie katastrofy, bierność i uległość wobec strony rosyjskiej, mogę stwierdzić, że mamy do czynienia z czymś na kształt „drugiej zmowy katyńskiej”.

Rozmawiał Mariusz Majewski

*Krzysztof Wyszkowski – w czasach  PRL działał w opozycji, najpierw jako współzałożyciel Wolnych Związków Zawodowych, później w „Solidarności”. W roli niezależnego obserwatora uczestniczył w obradach Okrągłego Stołu. Doradzał premierom Janowi Krzysztofowi Bieleckiemu i Janowi Olszewskiemu. Publicysta „Tygodnika Solidarność” i „Gazety Polskiej”.

Fronda.pl

Dodaj komentarz

Filed under Uncategorized